Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z października 3, 2010

Z dzienniczka ucznia

Jako matka dwójki dzieci w wieku szkolnym mam okazję obserwować życie szkolne od kuchni. Nie tylko biorę udział w zebraniach dla rodziców, ale także cały czas interesuję się tym, co się dzieje w szkołach moich dzieci. I to co słyszę , co nauczyciele robią (lub nie) na lekcjach, to podnosi mi ciśnienie, a włosy stają dęba. Oczywiście trzeba i należy brać poprawkę na uczniowskie opowieści, ale jakieś ziarnko prawdy w tym na pewno jest. Ostatnio moją ulubioną, obowiązkową lekturą jest dzienniczek ucznia, czy jak kto woli zeszyt korespondencji mojej młodszej latorośli. Z całym szacunkiem podziwiam inwencję twórczą, pomysłowość i wytrwałość nauczycieli w wymyślaniu uwag i dawaniu punktów ujemnych z zachowania, np. za pożyczenie temperówki -5 pkt., za pytanie o numer ćwiczenia -5 pkt., za szukanie ołówka -5 pkt., za nudzenie się na lekcji -5pkt.(a czy to wina ucznia?), za głupie pytania -5pkt.(a są tylko głupie odpwiedzi) itp., itd. Wpisy stanowią interesującą lekturę i dowcipną kwinte