Przejdź do głównej zawartości

TAG DER DEUTSCHEN SPRACHE 2010

Am 23.April 2010 wurde zum ersten Mal im 4.Lyzeum in Bielsko-Biala Der Tag der deutschen Sprache veranstaltet. Es sind GymnasienschülerInnen, die Deutsch lernen, eingeladen worden. Natürlich mit ihren DeutschlehrerInnen. Es sind 6 Gymnasien gekommen und eine Gruppe aus ZSGiH in Bielsko. Die Schüler der ersten und dritten Klasse des 4. Lyzeums haben ein kurzes aber interessantes Theaterprogramm vorbereitet, das nach dem offiziellen Teil stattgefunden hat. Auf der Bühne wurde ein Theaterstück "Aschenputtel" aufgeführt. Dann wurde ein kurzer Sketch über Robert Kubica präsentiert, der dem Publikum sehr gefallen hat. Es wurde auch ein Hexenlied gesungen. Danach fand ein Wettbewerb statt, an dem 5 Gymnasiengruppen teilgenommen haben. Der Wettbewerb - das so genannte Glücksrad gewann die Gruppe der 3 Schülerinnen aus dem 1. Gymnasium in Czechowice-Dziedzice. Der Preis war die Teilnahme an dem Deutschunterricht, der von der Lektorin vom Programm Deutsch Wagen Tour geführt wurde.
Das Programm sollte zeigen, wie Deutschlernen Spaß macht, warum man Deutsch lernen soll, wie wichtig die deutsche Sprache ist. Also durch Spielen, Singen kann man zum Deutschlernen motivieren und richtig Deutsch popularisieren.
Zum Schluß haben alle gemeinsam ein Lied "Ciao, es war schön" singen gelernt.
Die Abwesenden sollen es bereuen, dass sie nicht gekommem sind.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bunt nauczycielki

Faktycznie tak to wygląda. Nauczyciele kupują z własnych pieniędzy wiele artykułów biurowych i robią pomoce dydaktyczne. Na zachodzie są w pokojach nauczycielskich regały, szafki, gdzie nauczyciele mają do dyspozycji prawie wszystko. A jak nie mają to składają zamówienie w sekretariacie i jest to uzupełnianie. Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce? Może zamiast wydawać kolejne grube miliony na kolejną reformę polska szkoła zostałaby dofinansowana i zaopatrzona w podstawowe i niezbędne materiały?! http://www.edulandia.pl/edukacja/1,101865,5716903,Bunt_nauczycielki__chce_uczyc__a_nie_zebrac.html

Lekcje otwarte - dobrowolny przymus

Lekcje otwarte są cennym doświadczeniem zarówno dla prowadzącego nauczyciela, jak i dla obserwujących. Pod jednym warunkiem, że ci obserwujący zechcą w skupieniu i z uwagą obejrzeć lekcję, którą prowadzi ich koleżanka lub kolega, do której się sumiennie i długo przygotowywał, która jest stresująca i chce jak najlepiej wypaść. Nie wszyscy obserwujący potrafią to uszanować, a o  docenieniu nie ma nawet mowy. Byłam już na paru takich lekcjach i sama jedną prowadziłam jako jedna z pierwszych w mojej szkole. Wiem, jak się czuje nauczyciel, który taką lekcję prowadzi przed swoimi koleżankami, kolegami i dyrekcją. Niestety muszę stwierdzić, że mam w mojej szkole niewychowanych kolegów, w szczególności koleżanki, które nie potrafią zachować się  kulturalnie na lekcjach otwartych. Przeszkadzają nie tylko prowadzącym, ale także uczniom i obserwatorom głośno rozmawiając, plotkując lub wypełniając zaległości w dokumentacji szkolnej.  Zadaję sobie za każdym razem przy okazji takiej le...

Bunt w szkole?

Wszyscy znają się na medycynie, polityce i oświacie. Ale czy wszyscy wiedzą, jak naprawić system edukacyjny? Pytanie retoryczne. A może by tak zacząć od podstaw? Od budowania relacji między nauczycielami, rodzicami i uczniami. Od zadbania o nauczyciela, nauczenia go rozmawiania z uczniami i rodzicami. Od zmiany paradygmatu kształcenia nauczycieli. Od wzmocnienia pozycji dyrektora szkoły, ale nie jako dyktatora, lecz prawdziwego lidera i partnera do zmian w szkole. Polska oświata nie wie dokąd zmierza, nie ma misji ani wizji. Nie da się zmienić systemu, ot tak po prostu. Nie masz wpływu na setki rzeczy w systemie. A na co masz wpływ? Na siebie, na własne podejście do nauczania, na metody jakie stosujesz, na relacje z uczniami i rodzicami i  z innymi nauczycielami. Zacznij od siebie. Zrób rachunek sumienia. Pierwszy krok jest najtrudniejszy. A potem zacznij działać :) Przeczytaj, przemyśl, zacznij zmianę:  Nauczmy się buntować .